Tak zwane konsultacje społeczne

86882_Konsultacje_Spoleczne-001Co jakiś czas słyszymy, iż władze samorządowe ogłaszają konsultacje społeczne dotyczące jakiegoś projektu, który ma być w przyszłości realizowany. Brzmi to dobrze. Nasze władze chcą dowiedzieć się, co myślimy na dany temat. Niestety, zazwyczaj tylko brzmi to dobrze. Dlaczego?

Po pierwsze konsultacje pojawiają się dopiero wtedy, kiedy wymagane są przez konkretne przepisy. Urzędnicy traktują je jako wymóg i zależy im tylko aby odfajkować, że procedura się odbyła. Mam wrażenie, że jakoś rzadko myśli się o tym w takich kategoriach, że można przecież dzięki nim znaleźć dobre pomysły i poparcie dla ich realizacji.

Po drugie tak naprawdę nie są to konsultacje, tylko zaznajamianie się z opinią mieszkańców. Ludzie dostają gotowe dokumenty, na które urząd wydał wcześniej duże pieniądze, a konsultacje zaczynają się, kiedy mieszkańcy nie mają już w zasadzie wpływu na to, co się wydarzy.

Nie dziwię się więc, że zazwyczaj tak mało ludzi uczestniczy w takich konsultacjach. Nawet jeśli ktoś chce już uczestniczyć w takich spotkaniach, to szybko się zniechęca, bo jak tu się nie zniechęcić, kiedy na nic się nie ma wpływu.

 

 

2 thoughts on “Tak zwane konsultacje społeczne

  1. No nie do końca tak, konsultacje odbywają się również wtedy gdy wiemy że mieszkańcy są przeciwko jakiemuś projektowi i wtedy chce się ich w jakiś sposób przekonać, że ma się rację i aby nie protestowali i nie składali odwołań, skarg na podjęte i tak już działania. Choć wiemy, że w rzeczywistości takie konsultacje, jak przytoczył autor artykułu są dla tz. picu i z wymogu.

  2. Na to samo wychodzi

Comments are closed.