Gospodarstwa pomocnicze

Do końca 2010 roku mają zostać zlikwidowane wszystkie gospodarstwa pomocnicze. Czym są i czym się zajmują się gospodarstwa pomocnicze?

To wyodrębniona z jednostki budżetowej, pod względem organizacyjnym albo też finansowym, część jej działalności podstawowej lub działalność uboczna. Gospodarstwa takie prowadzą np. bufety i stołówki w urzędach, są odpowiedzialne m.in. za funkcjonowanie piekarni, pralni, zakładów szkoleniowych, wydawniczych, remontowo-budowlanych, sprzątanie, a nawet naprawę samochodów.

W Ełku, przy Urzędzie Miasta, jako gospodarstwo pomocnicze działa np. Zespół Inwestycji. Gospodarstwa pomocnicze mają osobne budżety, a zyski wykorzystują głównie na własne cele, które właściwie nie są przekazywane ani do budżetu jednostki samorządu terytorialnego, ani do budżetu państwa (niektóre z takich gosodarstw odprowadzają jakąś niewielką część zysków – wynika to z uchwały danej jednostki samorządu terytorialnego). Zachowują się więc jak samodzielne przedsiębiorstwa prowadzące działalność gospodarczą, z tą różnicą, że właściwie nie muszą martwić się o zbyt swoich usług. Jednostka samorządu terytorialnego te usługi kupi nie pytając o cenę.

Nic dziwnego, że chcąc uzyskać jak najwyższe przychody windują ceny usług często do absurdalnych poziomów. Ponadto nikt od tych gospodarstw nie wymaga, aby były rentowne, więc dowolnie kształtują koszty, wiedząc dokładnie ile usług będzie kupionych przez Urząd w danym roku. Nic dziwnego, że rząd twierdzi, że przyniesie to nawet 20-procentowe oszczędności, bo część usług, które świadczą, zostanie zakupiona na wolnym rynku. Na pomysł, by pozbyć się gospodarstw pomocniczych wpadła Zyta Gilowska i to jej należy przypisać oszczędności, które z pewnością ta likwidacja przyniesie. Także w Ełku.