Zawiadomić prokuraturę

Szef warszawskich struktur PiS, Mariusz Kamiński, zarzucił premierowi, iż w czasie warszawskiego referendum popełnił przestępstwo polegające na wymuszeniu przemocą lub groźbą określonych zachowań wyborców.

Poinformował przy tym, iż w tej sprawie zawiadamia prokuraturę … co nie powinno chyba nikogo dziwić. Media niemal bez przerwy informują, że działacze tej partii, prawie przy każdej okazji na kogoś lub za coś donoszą. Zazwyczaj na osoby związane z Platformą Obywatelską. Wystarczy wrzucić hasło w googlach, a newsów na ten temat będzie zatrzęsienie. Większość tych zawiadomień, jestem przekonany, nie ma merytorycznego uzasadnienia. Większość z nich nie robi już wrażenia na oponentach i potencjalnych wyborcach. Z punkty widzenia walki politycznej nie mają więc żadnego sensu.

Mało tego. Jak słusznie zauważa mecenas Roman Giertych, nieuzasadnione zawiadomienie prokuratury o przestępstwie jest również, w myśl polskiego prawa, przestępstwem. Myślę, że prokuratura powinna się zastanowić, czy nie wszcząć postępowania z art. 234 k.k., który mówi, że kto zawiadamia o niepopełnionym przestępstwie, podlega karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech – przekonuje.

Warto więc czasem się nad tym zastanowić i bez dowodów nie wykorzystywać organów ścigania do walki politycznej.