Zaczyna się przedwyborcze zamieszanie

   Jeszcze nie znamy terminu wyborów samorządowych, a już rusza przedwyborcza karuzela. Partie i inne ugrupowania polityczne zastanawiają się obecnie nad kandydatami na wójta, prezydenta, już werbują ludzi na listy wyborcze. Momentami przypomina mi to polowanie „na zwierzynę”. Wczoraj Gazeta Współczesna opublikowała artykuł, w którym przekazała trochę plotek na temat zbliżających się wyborów samorządowych w Ełku. Gazeta „otworzyła” temat, który już niedługo, bo po wakacjach, z pewnością zdominuje ełckie media. Poplotkujmy zatem trochę razem z gazetą.

 

   Koledzy z ełckiego PiS jeszcze nie tak dawno temu przebąkiwali, iż w wyborach w gminie poprą obecnego wójta. Oczywiście nie było to oficjalne stanowisko tej partii, ale informacje takie przekazywali prominentni jej działacze, więc wydawały się dość wiarygodne. Zastanawiałem się wówczas jak to jest, że tak ambitna na władzę partia, nie ma w swoich szeregach kogoś, kto mógłby w takich wyborach wystartować? Chyba okaże się jednak, że ma. Dochodzą do nas plotki, że pisowcy nie dogadali się z obecnym wójtem (pewnie za dużo chcieli – u nich tak zawsze – stanowisk, stanowisk i jeszcze raz stanowisk), więc nie będą mieli wyjścia i wystawią w tych wyborach byłego wicestarostę Ryszarda Skawińskiego. Skoro jeden z członków PiS jest posłem, drugi ma być wójtem to nie ma wyjścia i trzeba postawić na to, że Tomasz Binczak będzie kandydatem na prezydenta. PiS ma w Ełku tak „krótką ławkę„, że raczej można wykluczyć inne osoby. No chyba, że poprą kogoś zupełnie spoza tego środowiska, ale uważam, że gdyby ogólnokrajowa partia nie wystawiła swojego kandydata w takim mieście jak Ełk byłby po prostu wstyd.

 

   Swoje szeregi wzmacnia zadziwiająco słaby na ziemi ełckiej PSL. Podobno mają już kandydata na prezydenta miasta i jest nim były prezes z Zakładów Mięsnych w Ełku. Na ile ta plotka jest prawdziwa nie wiem. Ta największa w kraju partia ma jednak dziwny zwyczaj zbierać w Ełku na swoje listy osoby, których czasy świetności już przemijają, lub takie które wcześniej zwiedziły inne partie. Coś musi być w tym środowisku nie tak, skoro nie potrafią wypromować swoich członków, a szukają chętnych gdzieś „po bokach”.  Coś musi być nie tak skoro obecny wójt – w końcu członek PSL (dawniej Samoobrona) – zamierza startować nie z list tej partii, tylko z własnego komitetu (jak głoszą plotki oczywiście).

 

  Jednego możemy być pewni w stu procentach. Tomasz Andrukiewicz będzie ubiegał się o reelekcję. Gadanie, że decyzja zależy od stany zdrowia i stanowiska Dobra Wspólnego jest tylko kokietowaniem wyborców. Nie ma sensu się nad tym rozwodzić.

 

   Pewny jest też, wydaje mi, się start w tych wyborach Jerzego Czepułkowskiego z SLD. To jedyna znana osoba z tej partii. Pan Jerzy sprawia wrażenie jakby był już trochę zmęczony rolą „jedynego znanego” i ciągłym startowaniem w wyborach na prezydenta miasta, ale z pewnością sobie nie odpuści tej kampanii, gdyż w przyszłym roku mamy wybory parlamentarne. Ktoś kto chce być posłem musi ciągle „przypominać się” wyborcom.

 

   Ełcka Platforma ma nieco inne problemy niż inni. Na razie pochłonięta jest wyborami prezydenckimi w kraju, więc do ich zakończenia nie będzie w Ełku żadnych działań związanych z samorządowym podwórkiem. Na szczęście nie musi na siłę szukać ludzi do obsadzenia list, bo raz – ma najliczniejsze struktury w mieście, to prawie sto osób, dwa – jest dużo ludzi chętnych, którzy zgłaszają się sami i deklarują chęć startu w wyborach z list PO. Nie musi też przekonywać do startu do wyborów prezydenckich i na urząd wójta. Chętnych do startu w wyborach prezydenckich jest kilku, wiec jest z czego wybierać – zwiększa to szanse mądrego wyboru. Pytanie kto? Gazeta Współczesna już wie, my niestety jeszcze nie. Lokalne władze partii ustaliły sposób wyboru takiego kandydata. Ustalone zasady w praktyce ograniczają możliwość zgłoszenia się do wewnętrznych prawyborów tylko trzech osób. Zanim dokonamy wyboru tej jednej osoby, która będzie nas reprezentowała w wyborach na urząd prezydenta miasta, odbędzie się wewnętrzna kampania. Może być zatem bardzo ciekawie. A kandydat na wójta? Musimy pamiętać, iż Platforma Obywatelska ma swoje struktury na terenach gminy wiejskiej. To do nich będzie należała inicjatywa w tej sprawie. Myślę jednak, że kandydata poznamy jeszcze przed wakacjami.