Stanowisko radnych powiatowych PiS

   Radni Powiatowi PiS na internetowych stronach Gazety Olsztyńskiej opublikowali oświadczenie, w którym protestują przeciwko obsadzie osobowej w komisji rozdającej granty. Dlaczego? Co im tak przeszkadza?

 

   Ano przeszkadza im to, że w ośmioosobowej komisji będą mieć dwóch swoich przedstawicieli, a Platforma trzech. Dotychczas to PiS miał większość we wszystkich komisjach Starostwa Powiatowego i bardzo chce, aby tak zostało. Tylko ciekawe dlaczego?  Dlaczego PiS- owi tak bardzo zależy na przewadze w tej komisji, skoro decyzje o przydziale grantów i tak podejmuje Zarząd, w którym od trzech lat przewagę ma Platforma? Dlaczego przez trzy ostatnie lata PiS nie grzmiał o upolitycznieniu prac komisji, a teraz przed wyborami samorządowymi nagle sobie o tym przypomniał?

  

   Co do rozdziału grantów, to akurat taką rzecz łatwo sprawdzić. Prace komisji grantowej są jawne, każdy ma prawo sprawdzić co, ile i dlaczego. Kto ile przyznał punktów za jaki wniosek, jaki wniosek przeszedł, a jaki nie. Jeżeli przeanalizujemy jakie granty zostały przyznane w latach ubiegłych z pewnością znajdziemy przykłady na hipokryzję panów z PiS. A w bieżącym roku? Komisja rozpoczęła już pracę. Zachęcam zatem obiektywnych dziennikarzy do sprawdzenia, czy wnioski sympatków PO są zatwierdzane bez obiektywizmu. Czy tak łatwo i wszystkie przechodzą. Naprawdę w prosty sposób można to sprawdzić i gorąco do tego zachęcam.

 

   Czy Pan Dawidowski stwierdził to co mu zarzuca PiS? Też łatwo sprawdzić. Na BIP-ie powinien pojawić się przecież protokół z pracy Zarządu. Wówczas wszyscy będą mogli przeczytać o tym co radny PO powiedział i o co mu chodziło. Ciekawe też, czy w tym protokole znajdzie się zapis dotyczacy zakończenia obrad Zarządu, kiedy to zdenerwowany wicestarosta z PiS po przegranym głosowaniu nad składem komisji powiedział ponoć krótkie: wypiep… , gdyż obrady odbywały się w jego gabinecie. Czym był aż tak wkurzony?

 

   Pytałem radnych z PiS, czy to stanowisko jest swego rodzaju rozpoczęciem kampanii wyborczej. Czy to zapowiedź jakiejś awantury politycznej, którą PiS chce wywołać. Radny z PiS z rozbrajającą szczerością stwierdził, że chyba nie, bo tak właściwie, to on i tak wystartuje w wyborach z list Dobra Wspólnego, a nie PiS.

 

   Niesmaczne jest też sugerowanie, iż lokalni działacze PO załatwiają sprawy na cmentarzach czy CPN-ie (tak przy okazji taka firma już nie istnieje – radzę czasami poczytać jakiąś poważną prasę). No cóż takie działanie jest w stylu PiS: spiski, haki, pomówienia, oskarżenia, jakieś obraźliwe sugestie. Oczywiście wszystko ponad politycznymi podziałami i sympatiami … oczywiście.