Po publikacji prasowej

Jakiś czas temu ukazał się w Rozmaitościach Ełckich artykuł pt. „Urzędnicy ze starostwa krytykują prezydenta” dotyczący Stowarzyszenia Dobry Duch Samorządu. Artykuł zawierał wiele nieścisłości oraz stwierdzenia krzywdzące zarówno dla Stowarzyszenia, jak i dla jego członków.

Dlatego też Romuald Baranowski, jeden z „bohaterów” artykułu uznał za stosowne wysłać do gazety (autorki artykułu) swoje wyjaśnienia.

Niestety Rozmaitości Ełckie nie uznały za stosowne zamieścić go na swoich łamach. Jak widać standardy rzetelności dziennikarskiej i reguły prawa prasowego nie są dla Rozmaitości żadnym wyznacznikiem.

Oto treść wysłanego listu:

Szanowna Pani

Powołując się na art. 6 i art.31 prawa prasowego, uprzejmie proszę o zamieszczenie w Rozmaitościach Ełckich moich wyjaśnień:

Jako jeden z „winowajców” wymienionych w artykule pt. „Urzędnicy ze starostwa krytykują prezydenta” zamieszczonym w Rozmaitościach Ełckich Nr 21(702) chciałbym się odnieść do zarzutów „Czytelnika”.

Nie ulega wątpliwości, że użycie naszych stanowisk służbowych czy funkcji w podpisach pod artykułami zamieszczonymi w ulotce, było niefortunne. Dziękujemy za zwrócenie nam uwagi i zapewniamy, że nie będziemy więcej powoływali się na zajmowane stanowiska w swoich artykułach, czy innych materiałach publikowanych na stronie Stowarzyszenia.

Dziwią mnie jednak pojawiające się tu i ówdzie opinie, tak „Czytelnika” jak i niektórych internautów, jakoby moje uwagi na  temat budżetu Miasta stanowiły nie uzasadnioną krytykę Prezydenta Miasta.

Radny Rady Powiatu Pan Tomasz Osewski w swoim materiale reklamowym zmieszczonym w tym samym wydaniu Rozmaitości Ełckich sugeruje nawet czym powinienem, a czym nie powinienem się zajmować w swojej pracy. Najśmieszniejsze jest jednak to, że Pan Radny Osewski chciałby, abym zajmował się negatywnymi skutkami wprowadzenia uchwały Rady Powiatu, którą sam uchwalił głosując za jej przyjęciem.

Ze zdziwieniem odbieram opinie, że moje uwagi na temat budżetu są nie na miejscu i stanowią swego rodzaju nadużycie. Będąc radnym Rady Miasta poprzedniej kadencji wielokrotnie wypowiadałem krytyczne uwagi na temat sposobu konstruowania budżetu miasta, stanu jego zadłużenia i kierunków wydawania pieniędzy publicznych. Uwagi te zresztą dość często były zamieszczane przez Rozmaitości Ełckie w sprawozdaniach z sesji Rady Miasta.

Artykułując te uwagi zawsze miałem na względzie troskę o celowe, oszczędne i efektywne gospodarowanie miejskim budżetem. Byłem, i nadal jestem zdania, że w naszym mieście jest wiele problemów natury gospodarczej czy społecznej, które od lat pozostają nie zauważone lub nie doceniane przez władze miasta i tym samym niedofinansowane. Z kolei wiele imprez o charakterze promocyjnym, rozrywkowym, czy chociażby marnej jakości koncertów, niekoniecznie powinno być finansowanych z budżetu miasta. Wiele tego rodzaju przedsięwzięć mogłoby być, moim zdaniem , zrealizowanych z nieco mniejszą pompą i rozmachem.

Można oczywiście uważać inaczej i nie podzielać moich poglądów, ale nie można mi zabierać prawa do wyrażania w tych istotnych dla funkcjonowania miasta sprawach, swojego zdania.

Stowarzyszenie Dobry Duch Samorządu, którego jestem członkiem stawia sobie za cel między innymi monitorowanie budżetów samorządowych, działalności prawodawczej tych samorządów i wspieranie różnego rodzaju inicjatyw mających na celu pobudzanie i rozwijanie aktywności mieszkańców. W swoich działaniach zamierzamy także monitorować stopień realizacji programów wyborczych partii i stowarzyszeń, które w ostatnich wyborach zdobyły władzę w Mieście.

Dlatego też zgłaszanie uwag na temat budżetu Miasta, jak również inne materiały mojego autorstwa zamieszczane na stronie internetowej Stowarzyszenia traktuję jako wyraz mojej obywatelskiej aktywności. Postrzeganie moich uwag i spostrzeżeń jako nieuzasadnionej krytyki uważam za nieporozumienie i zaprzeczenie jednej z naczelnych zasad samorządności obowiązujących w społeczeństwie obywatelskim.

Z poważaniem

Romuald Baranowski