Zbliżające się wybory samorządowe powodują zaskakującą nerwowość u niektórych kandydatów. Szczególnie, gdy ktoś bezczelnie próbuje uszczknąć choć trochę z ich tortu zasług.
Ostatnio mieliśmy do czynienia z dziwnym zachowaniem wójta Gminy Ełk. Na wieść o tym, że powiat ełcki śmiał nazwać się współorganizatorem imprezy organizowanej na terenie gminy, natychmiast zwołał konferencję prasową i w swoim stylu, jak na byłego wojskowego przystało, obwieścił światu, że nie pozwoli się tak traktować.
– Ci, którzy przyjdą na niedzielną imprezę, mogą się niemiło zdziwić – straszył. Przecież Gmina to On, i nikt nie będzie biegał po jego podwórku!
Myślę, że ludziom jest wszystko jedno, czy imprezę zorganizował urząd gminy, starostwo powiatowe, czy oba samorządy razem. Ważne, by była ona udana, a jej uczestnicy zawsze potrafią docenić wysiłki organizatora. Krzyk, że tylko ja, jedyny zasługuję na oklaski spowoduje skutek odwrotny do zamierzonego. Ludzie nie lubią polityków kłótliwych, awanturujących się z każdym i o byle co.
Dla niewtajemniczonych polecam:http://dobkowski.elk.pl/?p=222
You may also like
-
Gastronomia podczas lockdownu nie powinna płacić za koncesje na alkohol.
-
Komisja Budżetu – podsumowanie stycznia 2021
-
Ełk bardziej zielony
-
Jakie zadania zapisano w budżecie miasta na rok 2020 na osiedlach Konieczki i Północ II?
-
Jak to właściwie jest z sytuacją finansową miasta? Czyli w tle budżet miasta na rok 2020 … ale tak nie do końca o nim.