Jak zwiększyć podatki tak aby nikt nie zauważył?

   Po cichu, tylnymi drzwiami gminy zapewniły sobie większe dochody z podatku od nieruchomości. Udało im się przepchnąć zmiany, które w założeniu miały jedynie doprecyzować definicję budowli, a pozwolą ściągnąć dodatkowy 2-proc. haracz od maszyn i urządzeń wykorzystywanych przez firmy działające na ich terenie. Uchwalona niedawno nowelizacja prawa budowlanego tak sprytnie zmieniła definicję budowli, że będzie można za nie uznać zamontowane w firmowych budynkach linie technologiczne, bloki energetyczne, piece hutnicze czy inne instalacje lub urządzenia. Dotychczas były one traktowane jako część budynku i nie podlegały odrębnemu opodatkowaniu.

 

   Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna od wartego np. 100 tys. zł urządzenia, które stało się budowlą, trzeba będzie co roku zapłacić 2 tys. dodatkowego podatku. W przypadku hut, kopalń, elektrowni czy zakładów przemysłowych, w których wartość instalacji i urządzeń sięga setek milionów złotych, płacony podatek może wzrosnąć dwukrotnie.