634566265834843499Wkurza mnie, że nasz naród nie potrafi choć raz w roku, w dniu najważniejszym dla naszej historii, zapomnieć o różnicach i cieszyć się wspólnie, bez kłótni, pyskówek i bijatyk.

Wkurza mnie, że nie potrafimy uczyć się na własnych, narodowych błędach.

Wkurza mnie, jak po takich wydarzeniach jak wczoraj w Warszawie, zbierają się w telewizji naukowcy z różnych uczelni oraz szerokiej maści publicyści i wysilają się nad interpretacją takiej zadymy. Doszukują się jakiejś ideologii, sposobu wyrażenia czegoś, czego sami nie potrafią sprecyzować. Nie chcą zrozumieć, że te wczoraj, to była zwykła „ustawka” ludzi, którzy spotykają się wyłącznie po to aby „zadymić”, bić się i niszczyć. Wyładować agresję na czymkolwiek, co urodzi się w bezmyślnej furii – bo przecież rozumu i idei tam nie uświadczysz.

Wkurza mnie jak dziennikarze zapraszają takie indywidua do studia, aby taki pełen nienawiści kretyn, robił z siebie bohatera w oczach podobnych mu osobników.

Wkurza mnie jak politycy, zamiast zjednoczyć się przeciwko temu ewidentnemu złu, doszukują się winy u przeciwników politycznych w ramach swoich politycznych wojenek.

Wkurza mnie bezkarność osób odpowiedzialnych za podobne wydarzenia.

Wkurzają mnie głosy, że policja jest winna. Reagują – źle, reagują ostrożnie – źle, nie reagują – źle. Obojętnie co zrobią będzie źle, a potem jeszcze będą musieli znosić masę pomyj wylanych na ich głowy.

Wkurza mnie w naszym kraju przyzwolenie na niespotykaną nietolerancję.

Fot: Fakt.pl