Tusk zmieni finanse publiczne

   Do połowy 2010 roku rząd przyjmie zmiany legislacyjne związane z projektami ustaw reformujących polskie finanse publiczne. Powstał plan Rozwoju i Konsolidacji Finansów 2010-2011.

 

Jakie rozwiązania zawiera ten plan?

 

   Priorytetem ma być przyspieszenie prywatyzacji co ma pozwolić na wzrost udziału bardziej efektywnej własności prywatnej w gospodarce oraz graniczenie przyrostu długu publicznego. Przewidywane jest obniżenie odpisów z wpływów z prywatyzacji na Fundusz Reprywatyzacji z dotychczasowych 5 proc. do 1,5 proc. oraz na Fundusz Restrukturyzacji Przedsiębiorców z 15 proc. do 3 proc.

 

   Program ma na celu m.in. ochronę przed przekroczeniemprzez nominalny deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych progu 3 proc. PKB. Częścią konsolidacji finansów publicznych będzie wprowadzenie reguły wydatkowej, która ma służyć obniżeniu deficytu strukturalnego. Zgodnie z tą regułą wydatki nie będą przekraczały 1 proc. plus inflacja przez najbliższych kilka lat. Po osiągnięciu tego poziomu wprowadzona zostać ma reguła wydatkowa docelowa (reguła budżetowa), która mówi o tym, że tempo wzrostu wydatków nie powinno być większe niż tempo wzrostu PKB. Reguła taka miałaby zostać wprowadzona ustawowo. Zastrzeżono, też że niewykluczone będzie wprowadzenie dodatkowego elementu zmniejszania relacji wydatków publicznych do poziomu poniżej 40 proc. PKB. Ograniczone ma zostać także wprowadzanie nowych wydatków sztywnych, czyli takich, które uregulowane są ustawowo.

 

   Minister finansów Jacek Rostowski w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na potrzebę zdefiniowana na nowo, co to jest dług publiczny. Nowa definicja ujęłaby w publicznym „długu emerytalnym” także kapitał, który mamy w ZUS, i który pokazuje zadłużenie ZUS wobec przyszłych emerytów. Dodał, że redefinicja długu obniżyłaby jego relację do PKB o kilkanaście punktów procentowych, prawdopodobnie do poziomu ok. 40 proc. PKB. Redefinicji jak stwierdził minister powinno towarzyszyć bardzo znaczące obniżenie pierwszego tzw. progu ostrożnościowego z ustawy o finansach publicznych z 55 proc. do ok. 40 proc. aby nie dawać przestrzeni do dalszego zadłużania się.

 

   Rząd chce także wprowadzić efektywne planowanie wieloletnie i wdrażanie budżetu zadaniowego i poprawić zarządzanie płynnością sektora publicznego poprzez uwolnienie zamrożonych rezerw gotówkowych.

 

   Plan przewiduje także powiększenie bazy podatkowej. W tym punkcie rząd proponuje rozwiązania zmierzające do uszczelnienia systemu VAT. Chodzi m.in. objęcie obowiązkiem korzystania z kas fiskalnych lekarzy i prawników. Rząd chce także ograniczenia odliczeń podatku VAT przy kupnie samochodów z tzw. kratką oraz paliwa do tych samochodów

 

   Plan zakłada dokończenie reformy emerytalnej, objęcie funkcjonariuszy i żołnierzy rozpoczynających służbę od 1 stycznie 2012 powszechnym systemem emerytalnym, rentowym i chorobowym. Uregulowanie systemu emerytalnego, rentowego i chorobowego ma być przeprowadzone w taki sposób, aby realizując swoje cele w mniejszym stopniu obciążał finanse publiczne. Przygotowywane projekty ustaw wprowadzą mechanizm powolnego, kroczącego, upowszechnienia systemu emerytalnego w odniesieniu także do tych grup zawodowych, które dzisiaj korzystają z innego uprzywilejowanego systemu. Jednocześnie będą proponowane zmiany mające na celu wydłużenie wieku emerytalnego.

 

   Rząd nie planuje likwidacji KRUS, ale zamierza stopniowo  stosować wobec najbogatszych rolników kryterium dochodowe. Będą oni wchodzić do powszechnego systemu emerytalnego.


   Kolejnym elementem planu ma być zwiększenie efektywności II filaru emerytalnego. – Trzeba wymóc na Otwartych Funduszach Emerytalnych rozwiązania prowadzące do tego, by bardziej konkurowały ze sobą, osiągnęły wyższe stopy zwrotu – zaznaczył minister Boni. Wyjaśnił, że wystarczy, że stopa zwrotu w OFE będzie wyższa o 0,5 proc., by nasza emerytura wzrosła miesięcznie o prawie 200 zł.

 

   Rządowy plan zakłada nie tylko konsolidację finansów publicznych, ale także działania mające na celu rozwój polskiego społeczeństwa. Mowa tu między innymi o programie cyfryzacji kraju, programie rozwoju kapitału intelektualnego, edukacji, nauki i innowacyjności, lepszym wykorzystywaniu środków z UE, aktywizacji społeczności lokalnych czy usprawnieniu funkcjonowania administracji i wymiaru sprawiedliwości.

 

   Wiele osób spodziewało się dużo więcej. Nie ma w nim na przykład prawie słowa o służbie zdrowia, gdzie pieniądze potrzebne są najbardziej. Moim zdaniem jednak reforma finansów publicznych nie jest sprawą prostą i z pewnością przy niektórych rozwiązaniach spotka się z podsycanym przez opozycję oporem społecznym. Niech zatem zmiany wprowadzane będą metodą małych kroków, na początek tyle ile proponuje premier. Oby tylko, jak to bywało już wielokrotnie, propozycje te nie rozbiły się o mur weta prezydenta, który zachowuje się tak jak Pawlak z filmu Sami Swoi. Jak Kargul jest na tak, to on zdecydowanie na nie. Tak dla samej zasady.