Trudny rok 2013

budzet-pieniadzeNie jest odkryciem stwierdzenie, że rok 2013 nie zapowiada się optymistycznie dla polskiej gospodarki. Produkcja spada, bezrobocie rośnie, dochody budżetu maleją. Finanse państwa, finanse samorządów z coraz większym trudem bronią się przed kryzysem.

W bardzo trudnych gospodarczo warunkach przyjdzie więc działać w roku 2013 i być może najbliższych kilku latach samorządom. Prognozy makroekonomiczne są bezwzględne. Przewidywany wzrost PKB na poziomie 1,5 proc. odbije się przede wszystkim na wpływach do budżetów gmin i powiatów. Dochody z PIT i CIT z pewnością będą dużo niższe, a w sytuacji spowolnienia wzrostu dochodów nawet niewielki wzrost zadłużenia powoduje relatywnie większy wzrost wskaźnika zadłużenia – to z kolei ogranicza możliwości kredytowe i inwestycyjne.

Dodatkowo, od roku budżetowego 2014, obowiązywać będzie tzw. indywidualny wskaźnik zadłużenia, który życia skarbnikom nie ułatwi. Wiąże się to z koniecznością zrównoważenia budżetu bieżącego – czyli niedopuszczalna jest sytuacja, w której wysokość wydatków bieżących jest wyższa niż wysokość dochodów bieżących, z uwzględnieniem nadwyżki z lat wcześniejszych – także z roku 2013. Nie jest tajemnicą, że znaczna część polskich gmin i powiatów może mieć z tym problem. Na szczęście, póki co, w naszych lokalnych samorządach nie wygląda to źle.

Samorządy będą starały się łagodzić utratę dochodów i wzrost wydatków (w tym wynikający z zakończonych w ostatnich latach inwestycji) podnosząc podatki lokalne. Z taką okolicznością zmierzą się z pewnością radni wszystkich polskich miast, gmin i powiatów – i nie będą to decyzje łatwe. Czasem nawet nieuniknione. Dlatego moim zdaniem ważne jest również pilne szukanie oszczędności.

Pojawia się pytanie gdzie? Największe wydatki generuje oświata i pomoc społeczna, więc tu można szukać największych oszczędności. Przykładem może być Powiat Ełcki, który w br. planuje wydatki w oświacie niższe o blisko 4 mln złotych niż w roku ubiegłym, a to dopiero początek większego planu racjonalizacji kosztów. Podobne działania podejmowane są także w mieście – świadczy o tym chociażby ubiegłoroczna zmiana rejonizacji szkół gimnazjalnych. Sposobów rozsądnego ograniczania wydatków jest z pewnością wiele, być może są one możliwe w wyniku zmian organizacyjnych w samorządach i ich jednostkach organizacyjnych, a na pewno warto przyjrzeć się dokładnie każdej pozycji wydatków w budżecie.

Gospodarki szybko wyleczyć się nie da. To proces, który potrzebuje czasu, nawet kilku, czasami kilkunastu lat. Dlatego też tak istotne będą czekające nas wybory polityczne, także te do samorządów w roku 2014. Im gospodarka radzi sobie słabiej, tym bardziej nabierają znaczenia polityczne błędy. I nie dotyczy to tylko wyborów parlamentarnych, ale także te do naszych lokalnych samorządów. W następnej, bardzo trudnej kadencji potrzebujemy ludzi odpowiedzialnych, mądrych, którzy znają pracę samorządów, mogą wykazać się swoją dotychczasową na ich rzecz pracą i będą w tych kryzysowych czasach umieli zadbać o nasze bezpieczeństwo, nasze miejsca pracy i przyzwoity byt. Nie jest bowiem prawdą, że gdy gospodarka kuleje samorządy niewiele mogą. Mogą sporo, tyle że nie powinni o tym decydować przypadkowi radni.