Stary, nie zaprzeczaj faktom

twarzeJak rządziliśmy, to bogatym podatki obniżyliśmy o osiem procent – to słowa Tadeusza Cymańskiego skierowane do Adama Hofmana, które były komentarzem do wywodu rzecznika PiS o przerzucaniu ciężar kryzysu na bogatych.

I rzeczywiście, za rządów PiS, zlikwidowano trzecią najwyższą stawkę podatku dochodowego oraz podatek od spadków i darowizn, co znacznie zmniejszyło obciążenia podatkowe ludzi bogatych. Nie analizuję tego, czy podjęte wówczas decyzje były słuszne czy nie. „Uderza” mnie natomiast obłuda i cynizm polityków PiS.

Mówią oni dokładnie to, co ich elektorat chce słyszeć. Nawet jak wcześniej robili dokładnie odwrotnie. Przed wyborami, aby zyskać poparcie, są w stanie obiecać i powiedzieć cokolwiek, bez znaczenia na realizm takich obietnic. Insynuacje, zaprzeczanie faktom, mamienie mrzonkami, składanie fałszywych deklaracji to wydaje się jakiś dziwny standard tego ugrupowania, a jak zauważa publicysta Jacek Żakowski „Kaczyński jest w tej dyscyplinie mistrzem świata”.

Sondaże pokazują jednak, że takie uprawianie polityki niestety działa. Dlatego coraz bardziej zastanawiam się jak ten świat w ogóle funkcjonuje? Czy ludzie wolą kłamstwa od prawdy? Czy to pozwala im na stworzenie jakiejś iluzji, która pomaga im lepiej znosić własne życiowe porażki?