Obudź się panie Nowak!

   Krótka tegoroczna kampania prezydencka ledwie się rozpoczęła, a już za chwilę osiągnie swój półmetek. Jakie wnioski nasuwają się po tych kilku dniach rywalizacji?

 

   Sztab Jarosława Kaczyńskiego to zespół zmotywowanych ludzi sprytnie grających na swojego kandydata. Trzeba uczciwie przyznać, że pracują niezwykle profesjonalnie. Odmieniona szefowa sztabu Joanna Kluzik-Rostowska, która z „szarej myszki” zmieniła się dzięki wizażystom i stylistom w „bizneswoman” dobrała sobie zespół ludzi o poglądach odbiegających od głównego nurtu ideologii PiS. W sztabie tym wyróżnia się pracowity i dobrze sprzedający się w mediach Paweł Poncyliusz (do niedawna główny krytyk wodzowskiego stylu prowadzenia partii) oraz pewna siebie Elżbieta Jakubiak. Ludzie źle kojarzący się wizerunkowo – twarze IV RP – zostali chwilowo „schowani gdzieś z tyłu” i tylko czasem pojawiają się w roli „ekspertów”. Trzeba przyznać, że spin-doktorzy PiS Adam Bielan i Mariusz Kamiński „odrobili lekcje”. Jak to napisał publicysta Polityki Adam Szostkiewicz, sztab PiS skutecznie promuje fikcję dla naiwnych: że tylko PiS jest partią umiarkowanych patriotów.

 

   Za to Platforma drepcze w miejscu. O jej sztabie wiemy tylko tyle, że ma szefa – posła Sławomira Nowaka. Jednak, gdy pojawia się on w TV sprawia wrażenie zmęczonego, śpiącego, w ogóle bez jakiegokolwiek kampanijnego entuzjazmu i pomysłu na przyszłość. Kandydat PO – Bronisław Komorowski pełni jedynie obowiązki głowy państwa. Wygląda to tak, jakby prawybory w partii zakończyły etap rywalizacji, a teraz zostało już tylko wypełnianie obowiązków prezydenta. Takie „działanie” tylko ułatwia sprawę PR-owcom PiS.

 

   Prawo i Sprawiedliwość działa, walczy, Platforma śpi – chyba zarażona sennością szefa jej sztabu. Na razie PiS punktuje Platformę. Wygrywa „małe bitwy” i w wyścigu sondażowym zbliża się do PO. Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni. Jak mówi Donald Tusk – Joanna Kluzik-Rostkowska, to wyjątek od reguły, a nie reguła w PiS. Partia Kaczyńskiego i on sam wkrótce odsłonią swoje prawdziwe oblicze, bo jak stwierdził Paweł Poncyliusz Jarosław Kaczyński jest stały w swoich poglądach. Mam nadzieję, że Platforma obudzi się z letargu, bo jak nie, to najbliższe lata mogą być latami wiecznych awantur, wet i brakiem reform. Polski nie stać na ich stratę.