I tak cię dopadnę …

To słowa posła z SLD Bartosza Arłukowicza, który miał tak powiedzieć do Zbigniewa Chlebowskiego po jedenastogodzinnym przesłuchaniu przed komisją hazardową.

Wydawało mi się, że komisje tego typu powołuje się po to aby dotrzeć do prawdy, a nie po to by polować na czarownice. Nie rozstrzygam tu, czy poseł Chlebowski jest winny w tej sprawie, czy nie. Być może jest. Okazuje się jednak, że prawda jest mnie ważna. Istotne jest, by kogoś dopaść i politycznie zniszczyć, bo to osłabia jego partię. Ale co tu się dziwić. Taki jest po prostu poziom polskiej polityki.