Z nieskrywanym entuzjazmem, posłowie PiS: Hoffman oraz Poręba darli na zmianę broszurkę PO „Polska w budowie”. Oczywiście przed kamerami, bo wiadomo, że media pokażą każdą błazenadę.
Co popchnęło posłów PiS do znęcania się nad biednym słowem drukowanym? Pewno frustracja, bo z broszury wynika, że rzeczywiście Polska jest w budowie na skalę bez precedensu. Mało tego, broszura dokładnie informuje w jakim okresie powstała koncepcja każdej inwestycji, kiedy zaczęto ją realizować, kiedy planuje się finał. Nie odbiera zatem poprzednikom rządu Tuska zasług.
Nie wiem, kto podpowiada PiS-owi strategię wyborczą, ale jeśli partia Kaczyńskiego chce w ten sposób trafić ze swym przekazem do tych wyborców, którzy jeszcze nie zdecydowali na kogo głosować, to jakoś marnie to widzę. Utrwalali jedynie obraz PiS-u jako partii agresorów i niszczycieli.