O 660 mln zł mniej, niż planowało Ministerstwo Finansów, w 2012 r. trafiło do gmin z podatku PIT – informuje „Rzeczpospolita”.
Zamiast 24 mld zł do gminnych budżetów wpłynęło niecałe 23,4 mld z udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych, które zapewniają gminom w sumie 30 proc. dochodów. W kryzysowym roku 2013 może być jeszcze gorzej.
Rzeczpospolita przypomina także, iż od roku 2014 obowiązywać będzie nowy, indywidualny wskaźnik dopuszczalnego zadłużenia, którego przekroczenie uniemożliwi uchwalenie budżetu – co może być problemem nawet 300 jednostek samorządu terytorialnego. Na szczęście nasze lokalne samorządy, póki co, się do nich nie zaliczają.
Wskaźnik ten uzależniony jest od uzyskiwanego poziomu dochodów, dlatego ich spadek może być bardzo odczuwalny przez samorządy. Tak więc dużo obecnie zależy od zarządzających samorządami – prezydenta, wójta i oczywiście skarbników, którzy decydują o finansach samorządów. Czy potrafią prowadzić rozsądną politykę finansową, czy nie planują budżetu wyłącznie na podstawie przesłanych z MF wskaźników, tylko sami potrafią oszacować poziom realnych dochodów i czy umieją mądrze reagować na każde niekorzystne sygnały.
Miejmy nadzieję, że na koniec 2013 roku w ełckich budżetach nie będzie negatywnych niespodzianek i następne trudne w polskiej gospodarce lata będą dla naszego miasta łaskawe.
You may also like
-
Gastronomia podczas lockdownu nie powinna płacić za koncesje na alkohol.
-
Komisja Budżetu – podsumowanie stycznia 2021
-
Jakie zadania zapisano w budżecie miasta na rok 2020 na osiedlach Konieczki i Północ II?
-
Jak to właściwie jest z sytuacją finansową miasta? Czyli w tle budżet miasta na rok 2020 … ale tak nie do końca o nim.
-
Lokalne podatki w 2020 roku prawie bez zmian