Zamach na Cyprze

KarskiW ubiegłym tygodniu wróciła sprawa zniszczenia hotelowych wózków na Cyprze przez posłów PiS – Karola Karskiego i Łukasza Zbonikowskiego.

Cypryjski sąd skazał ich na ponad 11 tys. euro grzywny. Ich koledzy posłowie zgodnym chórem ich bronią: „Ktoś próbuje ich naciągnąć na duże pieniądze” – mówi Mariusz Kamiński, „takich szopek nie powinno się robić w XXI wieku”– dodaje Ryszard Czarnecki mając na myśli postępowanie cypryjskiego sądu.

Racja, takich szopek nie powinno się robić, ale te słowa bardziej dotyczą postępowania posłów i broniących ich kolegów. Skoro zdarzyło się dwóm posłom nabzdryngolić i poszaleć, to powinni uderzyć się w pierś, bo w końcu każdemu zdarza się w życiu narobić głupot, zapłacić bez szemrania za szkody oraz wyciągnąć odpowiednie wnioski na przyszłość. I byłoby po sprawie.

Ale co ja tam wiem. Zaraz się pewnie dowiemy, że posłowie PiS mają duże szczęście, bo to był zamach! Na rozkaz Tuska i Putina ktoś w tych meleksach uszkodził hamulce. Posłowie PiS byli niewinni i tylko cudem ocaleli. Mogli przecież runąć gdzieś w przepaść!

I do tego całkowicie niezrozumiałe jest to, że Tusk oddał prowadzenia śledztwa i sprawy sądowej w ręce Cypryjczyków. Poza tym twierdzenie, że posłowie PiS byli pijani jest po prostu skandalem! Przecież ten poseł z czerwonym nosem wygląda jak cherubinek i on nigdy, przenigdy nie napiłby się i to gdzieś poza domem. Dziwie się, że poseł Maciarewicz nie powołał jeszcze żadnej komisji, by rzetelnie zbadać sprawę.

Fot: www.pardon.pl