grupa_ludziSzacuje się, iż w końcu 2013 roku ludność Polski liczyła 38.496 tys. osób. To o około 37 tys. ludzi mniej niż w stosunku do populacji liczonej na koniec 2012 roku.

To kolejny już rok spadku liczby ludności naszego kraju. Jak podaje GUS to tendencja niepokojąco stała, ubytek ludności Polski miał miejsce także w latach 1997 – 2007, kiedy to liczba ludności zmniejszyła się o prawie 179 tys. osób.

Groźna dla przyszłości demograficznej Polski jest mała liczba urodzeń. Według wstępnych wyliczeń w ubiegłym roku urodziło się u nas 372 tys. dzieci. Tzw. współczynnik dzietności w 2012 roku wyniósł niespełna 1,3 – co oznacza, iż na 100 kobiet w wieku 15 – 49 lat przypada około 130 urodzonych dzieci. Dla stabilnego rozwoju demograficznego jako korzystną określa się wielkość współczynnika na poziomie 2,1 – 2,15.

Warto także zwrócić uwagę, że od kilkunastu już lat, systematycznie rośnie odsetek urodzeń pozamałżeńskich. Na początku lat 90-tych z takich związków rodziło się około 6 – 7 proc. dzieci, obecnie nawet 22 proc., a w miastach jedna czwarta dzieci rodzi się w związkach pozamałżeńskich. Wydaje mi się zatem, że temat związków partnerskich prędzej czy później będzie musiał wrócić na pierwsze strony gazet.

W Ełku na koniec ubiegłego roku mieszkało 57 tys. 605 osób. Póki co w naszym mieście więcej ludzi się rodzi niż umiera. Jednakże, bardzo zauważalnym problemem – podobnie jak w całym kraju – jest emigracja naszych, szczególnie młodych mieszkańców, za granicę Polski. Szacuje się, że w końcu 2012 roku poza granicami kraju przebywało czasowo 2.130 tys. naszych obywateli, tj. o 70 tys. więcej niż w roku poprzednim. Ilu na emigracji jest Ełczan? Ilu z tej liczby wróci?

Dane: GUS