„Haki” braci Kaczyńskich

   Miało być miło, ale Jarosław Kaczyński nie wytrzymał i ponownie straszy „hakami”. Tym razem ma je na Radosława Sikorskiego. Czyżby bracia Kaczyńscy bali się z nim rywalizować? Czy aż tak nie mogą „przeżyć”, że były minister PiS jest teraz prominentnym działaczem Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk przed powierzeniem Sikorskiemu teki ministra spraw zagranicznych miał być o tych „hakach” poinformowany przez prezydenta.

 

   Dziwne, że bardzo ostrożny w takich sprawach premier w takiej sytuacji w ogóle powołał Sikorskiego na ministra. Czy to nie było za duże polityczne ryzyko i „gra nie warta świeczki”? Dlaczego prezydent Kaczyński podpisał taką nominację skoro to były tak poważne zarzuty, godzące w rację stanu?

 

   Insynuacje i pomówienia to najgorsza rzecz w polityce. Niestety lider PiS chyba inaczej nie potrafi prowadzić kampanii wyborczej. Znowu mamy to co zawsze i do tego na zasadzie: wiem ale nie powiem.

 

   Jednocześnie Paweł Wypych stwierdził, iż prezydent, nie wyciągnie w czasie kampanii tych „haków”, bo to tajemnica państwowa. Uff, już mi lżej. Na szczęście mamy prezydenta, który nie postępuje jak brat. To mąż stanu, który nie zdradza tajemnic państwowych i nie stosuje takich brudnych chwytów wyborczych, nie wykorzystuje tych strasznych „haków” dla własnych potrzeb …