Wszystko wskazuje na to, że już od 1 kwietnia placówka ełckiego sądu będzie podlegać pod Sąd Okręgowy w Suwałkach. Zmiany zakłada rozporządzenie przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Oznacza to przykładowo, że apelacje od wyroków wydanych przez Sąd Rejonowy w Ełku będą rozpatrywane w Suwałkach, a nie jak dotychczas w Olsztynie. Zmiany organizacyjne wiążą się także z likwidacją Zamiejscowego Wydziału Ubezpieczeń Społecznych Sądu Okręgowego w Olsztynie, który jest aktualnie w Ełku.
Takich niedogodności jest więcej, dlatego też ełckie środowisko prawnicze, lokalne władze, ełcka Platforma Obywatelska, a przede wszystkim poseł Andrzej Orzechowski dwoją się i troją, aby zablokować pomysły ministerstwa. Ełcki poseł kilkukrotnie spotkał się w tej sprawie z ministrem Kwiatkowskim.
Jak twierdzą znawcy tematu zmiana nie ma uzasadnienia ekonomicznego, Suwałki leżą w innym województwie, więc pytanie – skąd wzięło się tak dziwne przyporządkowanie ełckiego sądu? Może po prostu ktoś coś sobie wymyślił i teraz będą testować jak to będzie – tak przecież jest często w naszym kraju.
Ciekawe i oczywiście przypadkowe jest to, że w otoczeniu ministra są ludzie pochodzący z Suwałk. Takim człowiekiem jest szef gabinetu politycznego ministra sprawiedliwości, jest nim podobno Prezes Sądu Apelacyjnego w Białymstoku – osoba bardzo wpływowa w tym środowisku oraz chyba także jeden z zaufanych urzędników ministra – Zastępca Dyrektora Biura Analiz i Etatyzacji Sądownictwa Powszechnego.
Fot: www.elcka.pl