Pierwsza Dama

   Głosując na kandydata do urzędu prezydenta kraju dokonujemy wyboru także Pierwszej Damy, czyli piękniejszej połowy głowy państwa.

 

   Pierwsza Dama to nieformalny, honorowy tytuł przysługujący małżonce przywódcy państwa. Powszechnie uważa się, że to tylko osoba, która towarzyszy w oficjalnych podróżach, angażuje się w działalność charytatywną, poprawia krawaty, a czasem donosi kanapki. Nie ma nic bardziej mylnego. Naprawdę nie zdajemy sobie sprawy jak ważna jest to postać.

 

   Nie jest to stanowisko wybieralne, ani nie wiąże się z żadnymi oficjalnymi obowiązkami lub wynagrodzeniem. Niemniej jednak, Pierwsza Dama bierze udział w wielu oficjalnych ceremoniach oraz reprezentuje państwo zarówno z prezydentem, jak i bez niego. To jej zdanie jest często decydujące i bezpośrednio wpływa na decyzję podejmowaną w pałacu prezydenckim. Nie bez powodu potocznie uważa się, że określenie Pierwsza Dama dotyczy kobiet osiągających wybitne wyniki w jakiejś dziedzinie.

 

   Niestety w Polsce jeszcze nie mówi się dużo o jej znaczeniu. Bardziej interesują się nią media „kolorowe” niż publicyści polityczni. Inaczej jest w USA. Oto kilka przykładów:

 

   Jedną z najbardziej znanych Pierwszych Dam w USA była Jacqueline Kennedy. Ameryka jeszcze wiele lat po śmierci jej męża Johna Kennedego z zapartym tchem śledziła jej niezbyt szczęśliwe losy. Podczas prezydentury męża prowadziła aktywne życie. Spotykała się z ludźmi polityki (m.in. Królową Wielkiej Brytanii Elżbietą II, czy przywódcą ZSRR Nikitą Chruszczowem), działała charytatywnie i zajęła się renowacją Białego Domu, który za jej „rządów” został uznany zabytkiem.

 

   Nancy Reagan nie była bardzo aktywną Pierwszą Damą, ale mocno wspierała męża w ciężkich chwilach np. po nieudanym zamachu na jego życie w 1981 roku.

 

   Barbara Bush była bardzo aktywną prezydentową. Prężnie działała w stowarzyszeniu historycznym Białego Domu, zbierała też fundusze na jego renowację. Znana ze swojej wielkiej miłości do zwierząt. Jest autorką książki dla dzieci o swoim ulubionym pupilku, spanielu Millisie. Jest założycielką Fundacji Barbary Bush na rzecz literatury.

 

   Kobietą o której mówiono, iż to ona była faktycznie prezydentem kraju jest Hillary Clinton. Została Pierwszą Damą USA w 1993 roku. Była postrzegana jako najbardziej otwarta kobieta na tym „stanowisku”. W czasie prezydentury męża Hillary zajęła się sprawami służby zdrowia – była przewodniczącą narodowego programu ochrony zdrowia, który był zalążkiem późniejszej reformy. Angażowała się w propagowanie profilaktyki zdrowotnej wśród kobiet i dzieci, pomogła stworzyć Centrum Przeciw Przemocy wobec Kobiet oraz Departament Sprawiedliwości. Zajęła się także sprawą adopcji dzieci. Odbyła 79 podróży zagranicznych. Ciężko przeżyła aferę związaną z kochanką męża, Monicą Lewinsky. Wspierała jednak Billa i broniła go przed atakami polityków, mediów i zwykłych obywateli. W 2000 roku zaczęła swoją polityczną karierę. W 2001 r. została senatorem stanu Nowy Jork. Wspierała akcje wojskowe w Afganistanie i Iraku. Została senatorem na drugą kadencję w 2006 roku i jest nim do dziś. Hillary Clinton ubiegała się o nominację na kandydata na prezydenta USA z ramienia Demokratów, a jej rywalem był Barack Obama.

 

   Następna Pierwsza Dama – Laura Bush w czasie prezydentury męża wspierała działania na rzecz ochrony zdrowia kobiet i dzieci, propagowała edukację. Zajmowała się także sprawą afgańskich kobiet. Laura Bush jest zdecydowanie jedną z najpopularniejszych Pierwszych Dam USA. Czasopisma lifestylowe nagradzały ją za nienaganny wygląd i stroje. Podczas drugiej kadencji męża, od 2005 roku, zaczęła bardziej udzielać się na arenie międzynarodowej. Odwiedziła m.in. pięć krajów afrykańskich, wspierała organizacje walczące z AIDS. Laura znana jest z konserwatywnych poglądów. Sprzeciwia się aborcji i małżeństwom homoseksualnym.

 

   Obecna żona prezydenta USA – Michelle Obama została 44 Pierwszą Damą w historii tego kraju i z pewnością też przejdzie do jego historii.

 

   A w Polsce? Która z żon polityków ma szansę zastąpić Marię Kaczyńską i zamieszkać w Pałacu Prezydenckim? Chyba tylko jedna. Anna Komorowska.  Jest osobą dobrze wykształconą – absolwentką Uniwersytetu Warszawskiego, ukończyła filologię klasyczną. Wychowała pięcioro dzieci i cały czas wspiera karierę polityczną męża.

 

   Jarosław Kaczyński nie ma żony. Na szczęście protokół dyplomatyczny przewiduje rozwiązanie, można wybrać kobietę, która honorowo będzie sprawowała tę funkcję. W przypadku wygranej prezesa PiS do tej roli z pewnością aspirować będzie prof. Jadwiga Staniszkis – przynajmniej jej zachowanie na to wskazuje. Istnieje także inna możliwość. Gdyby strona polska podejmowała delegację zagraniczną, to drugie miejsce honorowe może zająć najwyższy rangą dygnitarz polski, czyli marszałek Sejmu.