TopolaTo chwast! Na tym nawet ptaki nie siadają! Niestety takie wyrażenia nie są czymś wyjątkowym. Czym zasłużyły sobie te piękne i dostojne drzewa na taką opinię jest dla mnie niezrozumiałe. Nie dość, że drzewa te nie są u nas w łaskach, to serce boli, jak patrzy się  na  gorliwość z jaką są obecnie wycinane.

I przychodzi mi do głowy tylko tyle, że były one masowo sadzone w miastach i wzdłuż dróg w okresie PRL-u, a wiadomo jak kojarzy się dla wielu Polaków ta poprzednia epoka.

Dla mnie to jedne z piękniejszych drzew, dlatego też jako pierwsze pojawiają się na moim nowym blogu poświęconym drzewom. Na szczęście póki co, jeszcze jest ich sporo w Ełku i okolicach miasta – szczególnie pięknie prezentują się wzdłuż obu stron drogi na Olecko, m.in. za Stradunami.

Drzewa te występują na półkuli północnej. Jest to rodzaj drzew z rodziny wierzbowatych. Zalicza się do niego około 40 gatunków, spośród których wiele występuje w Polsce. Topole to chyba najtrudniej rozpoznawalne drzewa. Różnice między gatunkami czasami są bardzo niewielkie. Wraz z wierzbami są najszybciej rosnącymi drzewami w klimacie umiarkowanym. To wysokie drzewa. Przeciętnie mają po 30 metrów.

Są to równocześnie drzewa stosunkowo krótko żyjące. Długość życia większości gatunków zawiera się w przedziale 100-200 lat. Wyjątkowo notowane są ponad 300-letnie okazy topoli białej i czarnej. Najstarsza topola biała w Polsce rośnie w Januszkowicach – wieś, woj. Tarnowskie. Drzewo to ma 217 lat. Zdecydowanie poniżej 100 lat żyje topola włoska.

Drewno mają niestety miękkie i kruche – niestety, bo w zmieniającym się klimacie, przy coraz częstszych wichurach, gdy się je zaniedbuje, stanowić mogą zagrożenie. Za to miękkie i lekkie drewno jest przydatne dla przemysłu – do produkcji celulozy, papieru, zapałek.

Mimo kruchości jest to chyba najcenniejsze miejskie drzewo. Dlaczego? Bo

TOPOLE SĄ NAJLEPSZYMI FILTRAMI SKAŻONEGO POWIETRZA.

Udowodniły to badania przeprowadzone na topolach w szczególnie zasmogowanym centrum Nowego Jorku. Stwierdzono, że przyrosty roczne w przypadku tych drzew są tam prawie dwukrotnie większe, niż rosnących na terenach wiejskich! Okazało się, że topole wykorzystują zanieczyszczenie powietrza w mieście do swego rozwoju. Sprawcą tego fenomenu okazał się ozon, którego nadmiar występuje w smogu miejskim. Stwierdzono przy tym, że tlenki azotu występujące w dużym nasileniu w miejskim smogu reagują z ozonem nocą, przy braku promieniowania słonecznego. I co najważniejsze – jest on przekształcany w życiodajny tlen! Właśnie nasilenie tej nocnej przemiany niweluje szkodliwe emisje dzienne.

A w naszych miastach topolom wydano walkę. Ciekawe, jakie wkrótce będą tego skutki dla zdrowia ludzi, a także dla pozostałej miejskiej zieleni. Badania amerykańskie potwierdziły to, co od dawna powtarza wielu naszych dendrologów zrozpaczonych usuwaniem topól z polskich miast – że są to drzewa niezwykle pożyteczne.

 

Więcej: http://drzewa.klimowicz.elk.pl/