Powódź

   Zawsze z niedowierzaniem obserwuję, gdy w telewizji pokazują relacje przedstawiające siłę natury. Jak to możliwe, że tak szybko, z taką mocą i taką dokładnością przyroda potrafi niszczyć wszystko na swojej drodze. Tak jak teraz woda, która przelewa się przez południowe tereny Polski.

 

   Nie dziwię się rozgoryczeniu mieszkańców. Ludzie tracą swój dobytek, na który pracowali latami, często sami są zagrożeni. Woda zalewa świeżo obsiane pola, niszczy drogi, mosty, budynki. Rujnuje starania i wysiłek samorządów dumnych ze swoich inwestycji. A ciągle pada i może padać jeszcze przez kilka dni. Z takim żywiołem nikt nie wygra.

 

   Naprawdę mamy wiele szczęścia, że naszemu miastu nie grozi taki kataklizm. Naprawdę mamy wiele szczęścia, że praca nasza i naszych samorządów nie jest narażona na zniszczenie w tak krótkiej chwili.